Górnicy pytają: Co z tym postojowym?
Górnicy pytają, co z tym postojowym? Pracownicy Polskiej Grupy Górniczej mówią, że postojowe to fikcja, bo trzeba normalnie pracować. Tak jest między innymi w kopalni Rydułtowy Anna, gdzie pracuje większa część załogi.
Od dzisiaj jest postój na kopalniach, a jest to wcale nieprawdą. Pracuję w Rydułtowach. Z mojego oddziału pracuje około 100 ludzi na dobę, a jest wypisanych tylko 8 na postojowym. Z rządu dane brygad o wstrzymaniu wydobycia, żeby zapobiec epidemii to tylko się nazywa postojowe, a kopalnia normalnie pracuje. Nie rozumiem ich logiki, żeby za cenę życia człowieka i żeby się to nie rozprzestrzeniało, oni robi dalej swoje.
PGG nie chce komentować sytuacji i całego zamieszania. Jest komunikat na naszej stronie o zmianie harmonogramu pracy usłyszał Arkadiusz Żabka:
Takiego zamieszania można się było spodziewać. To jeden z wielu telefonów jaki usłyszeliśmy w ostatnich dniach w naszej redakcji. Jak się okazuje, odkręcenie słów wicepremiera Jacka Sasina, który w poniedziałek zapowiedział, że kopalnie będą zamknięte na 3 tygodnie jest bardzo trudne.
Sytuację próbował ratować premier Morawiecki, który w środę odwiedził Katowice i tłumaczył słowa Sasina. Przypomnę, że związki zawodowe uzgodniły we wtorek z Zarządem PGG, że częściowo zostanie wstrzymane wydobycie, obłożenie w kopalniach będzie wynosić od 30 do 60% załogi, a górnicy mają pracować rotacyjnie. Nie ma więc mowy o 3 tygodniowych wakacjach jak mogli to sobie wyobrażać górnicy.
Czytaj także: