Rybniccy lekarze nie porozumieli się z dyrekcją szpitala, ale na razie nie odejdą od łóżek pacjentów
Za nami pierwsze spotkanie stron, nie ma jednak żadnego przełomu. Przypomnijmy, 46 lekarzy grozi odejściem ze szpitala po zmianach warunków płac i pracy zaproponowanych przez dyrekcję lecznicy.
Przewodniczący terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówi, że nie rezygnują oni ze swoich postulatów i liczą na efektywne rozmowy z dyrekcją szpitala:
Krzysztof Potera: Pierwsze spotkanie z dyrekcją nie przyniosło niczego. Trudno to nazwać jakimś spotkaniem. Pani dyrektor nie wykazuje żadnej woli współpracy, zmiany swojego stanowiska. Natomiast do tej pory śle różne pisma do nas, które wymagają zastanowienia, interpretacji prawnej. Nie chcemy zrobić czegoś źle ani narażać pacjentów. Dziś ustaliliśmy, że damy sobie czas. Dyżury w kwietniu będą kontynuowane.
Tymczasem ze stanowiska zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa zrezygnował dr Andrzej Pluta, który niedawno objął to stanowisko.
Czytaj także:
- Kuczera: ”Jeżeli będzie potrzeba, wezmę udział w mediacjach pomiędzy lekarzami a dyrekcją szpitala w Rybniku”
- Zmiany w zasadach zatrudnienia lekarzy rybnickiego szpitala. Czy zgodzą się na inne warunki?
- Jak się mamy kąpać w zimnej wodzie? Pytają nas pielęgniarki z oddziału covidowego w WSS nr 3 w Rybniku