SOR w Rybniku: nieprawidłowości wciąż są badane, dalej nie ma wniosków
To postępowanie jeszcze trwa. Usłyszało Radio 90 w śląskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. A chodzi o wyjaśnienie, czy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku dochodziło do nieprawidłowości.

Szacowany czas czytania: 01:25
SOR w Rybniku
To sprawa, która ciągnie się od początku października. Wtedy do sieci trafił film nakręcony przez jednego z pacjentów, mieszkańca Czerwionki-Leszczyn, na którym zarejestrowano chorych czekających na pomoc ponad dobę. Temat był przez kilka dni bardzo głośny, odzywali się kolejni pacjenci, którzy mieli za sobą wielogodzinne oczekiwanie na pomoc na SORze w Rybniku.
Pracy oddziału postanowili przyjrzeć się wtedy Urząd Marszałkowski, Narodowy Fundusz Zdrowia i Rzecznik Praw Pacjenta. Minął ponad miesiąc i wniosków wciąż brak. Jak powiedział w rozmowie ze Radiem 90 Rafał Razik, rzecznik śląskiego NFZ-u:
trwa analiza dokumentów przekazanych przez szpital. Jest ich bardzo dużo, to historie choroby, przebieg triażu: kto, kiedy był przyjęty, jak został zakwalifikowany.
Ocena pracy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Rybniku jeszcze potrwa. Trudno powiedzieć jak długo. Wyjaśnienia dyrektora lecznicy trafiły do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, który jest organem założycielskim rybnickiego szpitala. Jarosław Madowicz wskazał specyfikę funkcjonowania SOR-u i przedstawił sytuację z perspektywy lekarzy i personelu oddziału.
Oddziału, który w ostatnim czasie ma zdecydowanie większe problemy
– usłyszeliśmy od Sławomira Gruszki, rzecznika Urzędu Marszałkowskiego. Niepokoją przerwy w funkcjonowaniu SOR-u.
Przypomnijmy, że w ciągu ostatniego miesiąca już dwukrotnie zawieszane było przyjmowanie pacjentów, ostatnio z powodu zachorowań wśród lekarzy. Od poniedziałku (13.11.) Szpitalny Oddział Ratunkowy w rybnickim szpitalu ponownie przyjmuje pacjentów.
Czytaj także: