12.000 km rocznie- o jednym z uczestników rajdu rowerowego w Wodzisławiu Śląskim
5 520 uczestników, którzy przejechali 732 kilometry. Najdłuższa trasa wyniosła 100 km. To podsumowanie ostatnich 20. edycji Powiatowego Rajdu Rowerowego organizowanego na terenie powiatu wodzisławskiego.
W poniedziałek (1.09.) po raz kolejny miłośnicy dwóch kółek całymi rodzinami wybrali się w trasę przez Wodzisław, Pszów, Radlin do Rydułtów. W tym roku w rajdzie udział wzięło ponad 900 osób. Wśród nich, jak zawsze, Paweł Iżyk, na co dzień pracujący w wydziale komunikacji i transportu wodzisławskiego starostwa, który co roku na rowerze pokonuje 12 tysięcy kilometrów:
Najdalej do Wenecji, ale to jazda rozpoczęła się w Niemczech w Augsburgu trasą Via Claudia Augusta. W Wenecji ukończyliśmy rajd z kolegą i wróciliśmy już pociągiem. Najbardziej trasa mi się podobała do Wiednia tutaj przez Czechy. Rozpoczyna się ona z Krakowa, kończy się we Wiedniu. To trasa nr 5 Europejska, można wjechać tu w tę trasę i rozpocząć swoją przygodę z rowerem.
Przygoda z rowerem pana Pawła zaczęła się właśnie od udziału w powiatowym rajdzie:
Jak przejechałem 45 kilometrów, to stwierdziłem, że można też jej trochę więcej przejechać. Sam byłem zdziwiony, że to wysiłkiem fizycznym można się czuć lepiej, człowiek się czuje zdrowszy, weselszy no i tak się zaczęła moja pasja, potem było tylko dokładanie kilometrów, czyli 35, 38 później można było zrobić 40 […] Teraz powyżej 100 do 200 km to jest mój dystans, który jestem w stanie pokonać, także każdy może zacząć choćby od najmniejszych dwóch kilometrów. Polecam, jest to naprawdę relaksujące, odpoczynek dla ducha i dla ciała oczywiście też.
Planując kolejne wakacje warto pomyśleć o turystyce rowerowej, która nie jest droga, a z pewnością na dwóch kółkach można dotrzeć w wiele ciekawych miejsc w kraju i za granicą.