Informator Kulturalno-Społeczny wydawany w Wodzisławiu pod lupą prokuratury
Informator Kulturalno-Społeczny wydawany przez Wodzisławskie Centrum Kultury ma znaleźć się pod lupą prokuratury. Radni miejscy zdecydowali się złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Taką uchwałę przegłosowali na ostatniej sesji.
Punktem zapalnym okazał się wniosek o przyznanie dodatkowych środków dla miejskiej jednostki kultury. Radni swoje zarzuty skierowali w kierunku prezydenta Mieczysława Kiecy, ale też wobec Anny Szwedy-Piguły, dyrektor Centrum Rozwoju Miasta oraz Katarzyny Rokowskiej-Szyroki, dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury. Co dokładnie im zarzucają?
Koalicja, która ma większość w wodzisławskiej Radzie Miasta, zarzuca: przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. W październiku ubiegłego roku radni zdecydowali bowiem o wykreśleniu ze statutu WCK-a punktu o redagowaniu i wydawaniu gazety społeczno-kulturalnej. Do wykonania uchwały zobowiązany był prezydent Wodzisławia.
W miejsce „Gazety Wodzisławskiej” pojawiło się jednak wydawnictwo rozprowadzane pod innym tytułem, wspomniany już Informator Kulturalno-Społeczny. Annie Szwedzie-Pigule, która nadzoruje pracę WCK-a, a równocześnie jest redaktor naczelną gazety, radni zarzucają, że czerpie wciąż korzyści majątkowe, choć wydawnictwo nie powinno się ukazywać, a Katarzyna Rokowska-Szyroki jako dyrektor jednostki kultury pomimo podjętej uchwały zdecydowała o dalszym wydawaniu gazety i przeznaczaniu na nią środków publicznych będących w dyspozycji Wodzisławskiego Centrum Kultury.
Do zawiadomienia prokuratury zobowiązany został przewodniczący Rady Miasta, Dezyderiusz Szwagrzak. Ma to nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni.
Czytaj także:
