Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Opowieści o regionie: gęsi w rezerwacie Łężczok czy w polderze Buków [PODCAST]

Facebook Twitter

W cyklu Opowieści o regionie, opowieść o gęsiach. Tomasz Sczansny obserwuje je regularnie i zdradza gdzie ich jest najwięcej w regionie. Zobacz na filmie jak stado wzbija się w powietrze. Robi wrażenie.

Opowieści o regionie: gęsi w rezerwacie Łężczok czy w polderze Buków [PODCAST]
fot.T.Sczansny

Opowieści o regionie: posłuchaj kolejnych części

Opowieści o regionie: gęsi

O gęsiach opowiada Tomasz Sczansny, leśnik, ornitolog, znawca przyrody w naszym regionie.

Tomasz Sczansny: Gęsi są z nami o tej porze roku, można je usłyszeć przelatujące nad głowami w typowym dla nich sposobie lotu, czyli w kluczu. To jest taki charakterystyczny sposób lotu. Ten pierwszy ptak, który leci z przodu, ma najgorzej, bo on przecina powietrze, powietrze tworzy zawirowania takie, że tym ptakom, które lecą z tyłu, jest wiele łatwiej. One ciągle są w kontakcie, bo ptaki często motywują tego z przodu, żeby dobrze leciał, ale koordynują też kierunek. I tutaj podobne to jest do peletonu, w którym jadą kolarze. Tam też jedzie pierwszy, który bierze wszystko na siebie i można zauważyć, że on bardzo szybko pedałuje, a ktoś, kto jedzie za nim, pedałuje tylko kilka razy i jedzie z tą samą prędkością.

Radio 90: A jak jest wybierany ten pierwszy lotnik?

Tomasz Sczansny: To nie jest jeden ptak, ale podobnie jak w kolarstwie, się wymieniają. Oprócz tego, że lecą obok siebie, to my tego nie widzimy z naszego poziomu, ale każdy ptak leci nieco wyżej, żeby właśnie odpowiednio korzystać z tego powietrza. Dodatkowo gęsi lubią latać w dni chłodne, bo wtedy powietrze jest gęstsze i łatwiej im się lata.

Radio 90: A one latają od zbiornika do zbiornika w tym kluczu? Czy lecą w kluczu wtedy, kiedy nas opuszczają?

Tomasz Sczansny: One nawet jak przelatują od zbiornika do zbiornika to lecą w kluczu, ale w trakcie migracji właśnie to zwykle wybierają ten sposób lotu. I te migracje odbywają się i wiosną i jesienią. Zwykle przed tymi migracjami gęsi się tuczą, żeby mieć większą masę. Ale mięśnie nie rosną, ale rośnie serce samo, żeby dać radę podczas tych wędrówek, średnio to odległość około 5000 kilometrów. My mamy około 30 gatunków gęsi na świecie, a między innymi na przykład gęś tybetańska przelatuje nad Himalajami, czyli ponad 9 000 metrów nad poziomem morza i jej tam nie jest chłodno i dzielnie podróżuje.

Opowieści o regionie: gęsi w rezerwacie Łężczok czy w polderze Buków [PODCAST]

Gęgawa/ fot.T.Sczansny

Radio 90: Gdzie tych ptaków jest najwięcej?

Tomasz Sczansny: U nas obecnie jest szczyt migracji i dobrym miejscem na obserwacje jest rezerwat Łężczok, jest polder Buków albo na przykład Wielikąt. Ja uczestniczę od lat już w takim liczeniu ptaków i na Łężczoku miałem taki rekord, że miałem ponad 6000 osobników.

Radio 90: Gęsi często zostają na zimę?

Tomasz Sczansny: Zdarza się właśnie, że jak są takie lekkie zimy jak ostatnimi laty, to one to czują i wtedy zostają tutaj. Dlatego też, że zbiorniki nie zamarzają i one mają gdzie nocować. Poza tym mogą żerować na polach, bo pola nie są przykryte śniegiem, więc doskonale sobie tutaj radzą. No ale jak żerują? Nie jeden może się przekonał, jak go kiedyś „szczypnęła” taka gęś, wiedzą, że dziób jest bardzo ostry. One nie wyrywają tych roślin, które jedzą, tylko przycinają je, po wizycie takiej gęsi pole nie wygląda zbyt ciekawie (…).

Radio 90: Czy gęsi dzikie różnią się od tych hodowlanych?

Tomasz Sczansny: Te dzikie gęsi to są protoplaści tej tej gęsi domowej, nasze domowe niestety nie potrafią już latać. Udało się bardzo łatwo je udomowić, dlatego, że są roślinożerne,  łatwo je wychować w przydomowym ogródku, na trawniku. No ale nie są takie jak kury i nie dały się zamknąć w pomieszczeniach. I one potrafią się nawet kontaktować z tymi dzikimi ptakami, często jak przelatują takie klucze, to one podnoszą głowę i jakby patrzyły z tęsknotą właśnie za tymi gęsiami.

Opowieści o regionie: gęsi w rezerwacie Łężczok czy w polderze Buków [PODCAST]

Gęś zbożowa/ fot.T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Gęsi były wykorzystywane przez człowieka w różnoraki sposób: oczywiście na mięso, na pióra- każdy pamięta chyba kołdry z gęsimi piórami, które jak się leżało to nie było człowieka widać (…) Też każdy pewnie słyszał o pisaniu gęsim piórem. Takie pióra gęsie dawało się do gorącego piasku, żeby je utwardzić i na takim jednym moczeniu średnio można było napisać sześć słów. Ale co takie nietypowe, to gęsi też używano na podwórkach. Każdy, kto miał gęsi, to pewnie wie, że jak przychodzi jakiś obcy, to od razu się odzywają. Są bardzo waleczne.

Radio 90: Niektórzy mają takie doświadczenia z dzieciństwa, że wchodzą do dziadka do ogródka i nagle gęś goni tego człowieka….

Tomasz Sczansny: No właśnie… one czasami są lepsze niż psy. Ja kiedyś dostałem taką gęś, nie miałem gdzie jej dać, więc daliśmy ją do ogrodzenia razem z owczarkiem niemieckim i nie minęło 5 minut jak ona sobie podporządkowała tego dużego psa i rządziła na tym skrawku ogrodu. Wręcz myśleliśmy, że chyba teraz na tej tabliczce trzeba dać zamiast „Ja tu pilnuję”, zamiast wizerunku psa przykleić gęsi.

Opowieści o regionie: gęsi w rezerwacie Łężczok czy w polderze Buków [PODCAST]

fot.T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Są to bardzo rodzinne ptaki monogamiczne. Jeżeli zginie jakiś ptak z pary partnerów, to on już nie wiąże się do końca życia z żadnym innym ptakiem. Gęsi żyją w dużych stadach. Są naprawdę takimi wielkimi familiami, bo tam nikt nie jest anonimowy. Tam są wujkowie, dziadkowie, kuzyni, to są wielopokoleniowe stada. Młode mogą poznać partnera podczas migracji i często te narzeczeństwo trwa kilka lat, zanim one zaczną mieć swoje potomstwo. Często dochodzi do związków jednopłciowych, z tym, że takie pary jednopłciowe wypychane są często na skraj stada, żeby pilnowały przed drapieżnikami. A później przychodzi czas i one znajdują sobie właśnie partnera płci przeciwnej i normalnie wychowują młode.

Radio 90: Czy ktoś stoi na czele tych stad?

Tomasz Sczansny: Na czele stada nikt nie stoi, stoją strażnicy wokół stada. Natomiast jest fenomenem to, że jak się obserwuje takie ptaki, które wylatują o wschodzie, to wystarczy, że jedna gęś wystartuje i nagle za nią podrywa się kilkaset albo kilka tysięcy. Tłumaczy się to tym, że jak człowiek stoi na przejściu dla pieszych i każdemu się śpieszy, jest czerwone światło i jeden z nich postanowi, żeby jednak przejść na tym czerwonym, to resztę rusza. I podobnie właśnie jest to u gęsi, ale hierarchii jako takiej nie ma.

Tomasz Sczansny: Uwielbiam gęsi fotografować, uwielbiam obserwować gęsi, dlatego, że pomiędzy tymi pospolitymi gatunkami można zobaczyć właśnie tych przybyszów z dalekiej północy. Jak bernikle kanadyjskie, bernike białolice. I zawsze jest wtedy radość, kiedy takiego ptaka wypatrzy się spośród tych tysięcy głów.

Radio 90: Robią dużo hałasu?

Tomasz Sczansny: One cały czas się ze sobą kontaktują, cały czas rozmawiają. Dla nas te stado jest anonimowe, ale gdybyśmy znali ten język, to byśmy słyszeli te rozmowy. Nawet kiedy samica siedzi na gnieździe, to samiec, który pływa gdzieś tam wokoło to cały czas się z nią kontaktuje. Nawołują się.

Gęgawa/ fot.T.Sczansny

Czytaj także inne opowieści o zwierzętach naszych lasów:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 8 maja 2024