Wodzisław: Pacjenci bez szans na rehabilitację?
Cztery i pół tysiąca pacjentów z Wodzisławia Śląskiego może stracić szansę na rehabilitację. Pod znakiem zapytania stoi działalność poradni na terenie szpitala. NZOZ zajmuje budynek po byłej pralni od 2010 roku, umowa dzierżawy obowiązywać miała do października 2024.
Niespodziewanie jednak dyrekcja lecznicy tę umowę wypowiedziała. Poradnia miała wyprowadzić się z zajmowanych pomieszczeń do końca grudnia. Tak się nie stało:
Roman Spandel: My w tej chwili działamy na zasadzie bezumownego zajmowania tego obiektu..
Radio 90: Nie chcecie opuszczać tego miejsca?
Roman Spandel: Dla nas najwygodniejsze i najbezpieczniejsze byłoby pozostawienie nas tutaj. Mamy od listopada złożona ofertę na następne pięć lat świadczenie usług, od czerwca 2019. Chcieliśmy wykupić ten lokal. Nie mamy formalnej odpowiedzi do końca. Sugerowano nam, że to raczej nie. Proponowaliśmy też taką inwestycje, która by z resztek pomieszczeń po dawnym oddziale neurologicznym ewentualnie mogła stanowić siedzibę poradni, natomiast też nie mamy jednoznacznej odpowiedzi ze strony dyrekcji. Dostaliśmy pismo, w której dyrekcja nas informuje, że trwają analizy, a skończyło się tylko na słowach, że zostaniemy w kontakcie.
– powiedział Monice Sokołowskiej, szef poradni rehabilitacyjnej, Roman Spandel. NZOZ zapłacił szpitalowi czynsz za styczeń, pomimo że lecznica nie wystawiła faktury. Jak dowiedziała się nasza reporterka, te pieniądze zostaną zwrócone na konto poradni. Do czerwca świadczy ona zabiegi w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Brak lokalu grozi zerwaniem kontraktu:
Roman Spandel: Pacjenci będą musieli szukać pomocy w innych poradniach. To jest związane z tym, że w tej chwili poradnie ościenne mają terminy roczne. Jeżeli spłynie do nich te 3 tys. czy 4 tys. pacjentów, których my mamy już umówionych na terminy do leczenia, no to wiadomo, że ich przyjmą w terminach 2021 albo później. Nie ma fizycznie nawet możliwości, by te poradnie były w stanie chłonąć taką liczbę pacjentów. To już nie jest kwestia nawet kontraktów, to już nie jest kwestia taka finansowa, ale czysto techniczna. Przyjęcie tak dużej liczby osób na zabiegi wymaga odpowiednio dużych poradni. W Wodzisławiu pozostanie jedna duża poradnia, jedna nieco mniejsza i to jest wszystko. My będziemy zabiegać o to, żeby nam dano jakiś czas na dokończenie tych już realizowanych zabiegów, ale nie ma tu jednoznacznego stanowiska NFZ-u.
Poradnia szuka też nowych pomieszczeń w zasobach starostwa powiatowego i w zasobach komunalnych, na razie bezskutecznie. Stanowisko szpitala jest w tej sprawie jednoznaczne: „Wypowiedziano umowę, poradnia powinna się wyprowadzić” – mówi Sławomir Graboń, rzecznik szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. Jaki był powód?
Sławomir Graboń: M.in. decyzja Powiatowej Inspekcji Pracy, która zobligowała szpital do wykonania szatni dla pracowników. Z uwagi na brak bazy lokalowej w szpitalu koniecznym stało się pozyskanie powierzchni spośród lokali wynajmowanych przez PPOZ podmiotom zewnętrznym. Z uwagi na fakt, iż powierzchnia, którą zajmuje NZOZ jest wystarczająca do zorganizowania szatni pracowniczej, dyrekcja szpitala wypowiedziała umowę NZOZ-owi.
Radio 90: W tej chwili pracownicy mają szatnie?
Sławomir Graboń: Szatnia zlokalizowana jest w różnych miejscach. Powiatowa Inspekcja Pracy zobligowała szpital do wykonania jednej szatni dla wszystkich pracowników.
Radio 90: Negocjowaliście, rozmawialiście, szukaliście kompromisu?
Sławomir Graboń: Oczywiście, wielokrotnie były spotkania, były rozmowy dyrekcji szpitala z właścicielem poradni rehabilitacyjnej. Także po rozwiązaniu umowy dzierżawy, dyrekcja szpitala wielokrotnie podejmowała rozmowę w przedmiocie pozyskania nowej bazy lokalowej. Nie udało się niestety znaleźć tego lokalu.
Dyrekcja szpitala nie złożyła jeszcze wniosku o eksmisję, czeka na dalszy przebieg wydarzeń:
Radio 90: 4,5 tys. pacjentów korzysta rocznie z tej poradni rehabilitacji. Nie martwicie się, co z nimi będzie? To nie jest wasze zmartwienie, tak mogę to rozumieć?
Sławomir Graboń: Oczywiście, że się martwimy. Z uwagi też na ten fakt dyrekcja szpitala podejmowała rozmowy z właścicielem poradni rehabilitacyjnej tutaj w Wodzisławiu Śląskim już od czerwca, celem udzielenia konkretnej pomocy w znalezieniu tej powierzchni lokalowej. Dyrekcji szpitala naprawdę ten temat nie jest obcy i jak powiedziałem od czerwca, były podejmowane rozmowy, próby kontaktu i pomocy. To, co jest też bardzo istotne, szpital musi wykonać decyzję powiatowej inspekcji pracy, musi wykonać tę szatnię, a nie ma już innych pomieszczeń i lokali, które powierzchnią swoją gwarantowałyby możliwość lokalizacji tej szatni. To są pomieszczenia szpitala, które zostały wydzierżawione, ale umowa została wypowiedziana i z tym faktem, no niestety trzeba się zmierzyć.
Dodajmy, że poradni rehabilitacyjnej należy się rekompensata za koszty remontu poniesione w 2010 roku i dostosowanie pomieszczeń po byłej pralni na rzecz rehabilitacji. Trwają dokładnie wyliczenia, jaka to była kwota, ale szacuje się, że będzie to przynajmniej 150 tysięcy złotych. To suma, którą szpital w Wodzisławiu i Rydułtowach będzie musiał dopisać do swojego długu.
Formularz Daj znać czeka na Wasze informacje! Dzieje się coś ważnego? Nie zwlekaj – napisz do nas.
Wyślij zdjęcie, czy film lub po prostu opisz co się stało. Zostań naszym pierwszym źródłem informacji.
