Gminy uzdrowiskowe promują patologię? Tak twierdzi Rybnicki Alarm Smogowy

"To jest jakaś patologia. Jestem zbulwersowany, tym co dzieje się w uzdrowiskach takich jak Ustroń czy Goczałkowice-Zdrój" - mówi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego.

Szacowany czas czytania: 02:06

Rybnicki Alarm Smogowy kontra gminy uzdrowiskowe

Zdzisław Kuczma Dwa tygodnie temu skierował on do tych gmin pytanie, ile pozaklasowych kotłów, które nie spełniają wymogów uchwały antysmogowej województwa śląskiego, eksploatowanych jest w budynkach jednorodzinnych i zasobach komunalnych. Z odpowiedzi jaka przyszła z urzędów powołujących się na dane z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, wynika, że w gminie Ustroń są 443 takie kotły, w mieszkaniach komunalnych jest kolejne 50 takich pieców.

Zdzisław Kuczma: Jeżeli mówię o uzdrowisku w Ustroniu i w Goczałkowicach, to jestem załamany. To jest patologia jakaś. Weszły te wymagania w życie 1 stycznia 2022 roku, czyli prawie 2 lata temu. Ja jestem zbulwersowany. Uważam, że to jest jakaś patologia.

Gminy uzdrowiskowe promują patologię – mówi Zdzisław Kuczma

W Goczałkowicach-Zdroju jest 176 takich kotłów, 360 kominków, 19 pieców kaflowych, 25 kuchni węglowych. Zgodnie z przepisami eksploatacja kotłów, które nie spełniają wymagań uchwały antysmogowej, jest wykroczeniem. Dlatego też Zdzisław Kuczma zapowiada złożenie zawiadomienie do organów ścigania.

Zdzisław Kuczma: Nie mamy innego wyjścia. Otrzymując taką odpowiedź, dowiedzieliśmy się o okolicznościach, które wskazują, że mamy do czynienia z około pięciuset wykroczeniami popełnianymi przez mieszkańców gminy Ustroń. Nie mamy też innego wyjścia, jak złożenie takiego zbiorowego zawiadomienia o wykroczeniu do właściwego organu policji. Niestety, nie mamy innego wyjścia. To samo będzie w przypadku Goczałkowic. Po tej odpowiedzi to moja noga tam, że tak powiem, nie stanie. To jest tragedia po prostu.

Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego, już w przeszłości walczył z gminami o czyste powietrze. Kilka lat temu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach przyznał mu rację, iż Miasto Wisła, niezgodnie z prawem pobiera opłatę klimatyczną od turystów, bo leży w strefie zanieczyszczonego powietrza. Po interwencji samorządów, opłata dalej jest jednak pobierana.