Rybnik: Mieszkańcy Kłokocina rozczarowani konsultacjami społecznymi w sprawie budowy linii kolejowej
"Jesteśmy rozczarowani konsultacjami społecznymi w sprawie budowy nowej linii kolejowej" - przyznają w rozmowie z Arkadiuszem Żabką mieszkańcy Kłokocina. W środę (20.04.) w tamtejszej Szkole Podstawowej odbyło się długo oczekiwane spotkanie z przedstawicielami Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Organizowała je spółka Egis Polska. Przedstawiono mieszkańcom cztery warianty trasy. Ci nie chcą żadnego i proponują nowy po drugiej stronie autostrady A1. Na koniec wręczyli gościom petycję w tej sprawie z 614 podpisami mieszkańców. Mówi Izabela Kowalczyk przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Kłokocin:
Izabela Kowalczyk: My walczymy o to, żeby nasza miejscowość zachowała swoją tożsamość, swój charakter. Szczególnie nam jest to nie na rękę, dlatego, że już nasza miejscowość jest obarczona niedogodnościami, które mamy od strony autostrady A1, mamy drogę Pszczyna-Racibórz, mamy obwodnice, które niestety szumią.
Radio 90: Który z tych wariantów jest ewentualnie do zaakceptowania?
Izabela Kowalczyk: Żaden, bo my uważamy, że na tym odcinku, na którym jest Kłokocin można to śmiało przerzucić na drugą stronę autostrady. Tam są łąki, następnie są lasy. Uważamy, że mieszkańcy Rownia, Rogoźnej byliby osłonięci, oni nie odczuliby tego tak jak my.
Jedna z mieszkanek Kłokocina Aleksandra Linkowska-Szymura przed spotkaniem wysłała pytania do CPK w sprawie przebiegu nowej linii. Jak mówi do tej pory nikt na nie odpowiedział, nikt też nie odniósł się do nich podczas wczorajszych (20.04.) konsultacji:
Aleksandra Linkowska-Szymura: Ja wcześniej uczestniczyłam w spotkaniu, które się odbyło w lutym, wtedy poproszono mnie o zebranie pytań, ja je zebrałam, żebyśmy mieli pole do działania i rozmowy. Było tych pytań około 20. Niestety odpowiedzi nie otrzymałam, myślałam, że je dzisiaj omówimy. Przede wszystkim to zaczęłam od tego, żeby przeprojektować tę linię. Powiedziano mi wcześniej na konsultacjach, że to z powodu szkód górniczych, jednak od urzędu górniczego dowiedzieliśmy się, że nie ma szkód górniczych. Pytania były o odszkodowania, ja mieszkam w pobliżu tej linii, nie mogę sprzedać domu, nie otrzymam rekompensaty za kredyt hipoteczny, więc ja mam tu żyć.
Przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego nie chcieli rozmawiać z naszym reporterem:
Zapraszamy do rzecznika, to są nasze zasady korporacyjne. Nie możemy się wypowiadać dla mediów.
Bardziej rozmowy był organizator konsultacji przedstawiciel Egis Polska:
Radio 90: Pan powiedział, nie wszystkich możemy uszczęśliwić, ktoś zawsze musi być poszkodowany.
Hubert Bobrowski: Dlatego, że trasując linie kolejowe, warianty linii kolejowych, w jednym miejscu przechodzimy przez las, a w innym miejscu przechodzimy przez osiedle domków. Mamy 70 kilometrów linii, w związku z tym, nie uda się tak jej zaprojektować, żeby ona omijała każdy dom. Musimy trasować, biorąc pod uwagę różne inne aspekty, szkody górnicze, kościoły, cmentarze, tego typu rzeczy również musimy ominąć. Kłokocin jest trudnym przypadkiem, każde miejsce, gdzie jest gęsta zabudowa jest trudnym przypadkiem. Musimy z tym się uporać w taki sposób, żeby ludziom to pokazać i w analizach to uwzględnić.
Co dalej?
Petycja mieszkańców zostanie przeanalizowana
– zapewnili organizatorzy konsultacji, choć jak przyznali, na tym etapie zmiana wariantu będzie trudna. Ten ma zostać ostatecznie wybrany do końca trzeciego kwartału tego roku.
Zobacz zdjęcia:
Czytaj także:
