Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Opowieści o regionie: obserwujemy sowy. To idealny czas na to [PODCAST]

Facebook Twitter

Styczeń to dobry czas na obserwację sów. Sowy uszate zbierają się na zimowiska. Opowieści o regionie i kolejne historie od Tomka Sczansnego, przyrodnika i ornitologa z regionu. Będziemy spoglądać i na drzewa, ale też pod nie... Dlaczego? Czytajcie i słuchajcie!

Opowieści o regionie: sowy
Uszatki/ fot.T.Szczansny

Opowieści o regionie: posłuchaj kolejnych części

Opowieści o regionie: obserwujemy sowy

Radio 90: Gdzie można w naszym regionie obserwować sowy?

Tomasz Sczansny: W wielu miejscach, dlatego, że jedną z bardzo pospolitych słów, zaraz po puszczykach, występującą u nas, jest sowa uszatka. I mimo, że my jej często nie widzimy, ale ona często obserwuje nas. Nie zdajemy sobie z tego sprawy. Teraz jest najlepszy czas na jej obserwacje, dlatego, że ten gatunek zbiera się na zimowiska, a one szukają takich miejsc, gdzie jest specyficzny mikroklimat, gdzie jest kilka stopni cieplej, znajdują je w mieście, w parkach, na cmentarzach. To się może wydawać, że 2 stopnie więcej to nic, ale jest różnica kiedy mamy kaloryfer odkręcony na 19 stopni, a gdy jest 21 stopni. Więc dla sów też to jest różnica i można je spotykać np. na cmentarzach, gdzie mamy tuje czy świerki. Ale żeby je wypatrzeć to nie patrzymy wcale do góry, najpierw trzeba patrzeć pod nogi, dlatego, że one zostawiają ślady za sobą, a te ślady to odchody i wypluwki. I w ogóle warto się rozglądać za odchodami, bo one wiele nam mówią, co jest wokoło.

Opowieści o regionie. Sowy

Wypluwki/ fot.T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Wypluwki to resztki niesprawnego pokarmu, które sowy wypluwają. One połykają ofiarę w całości, więc połykają też kości i sierść, ale nie trawią tego, te soki żołądkowe nie są aż tak mocne. One tworzą w żołądku taką kluskę i w momencie, kiedy ona się już utworzy, pokrywana jest takim śluzem i jest wypluwana. I często tam są jakieś ostre fragmenty, jak kości, pazury, dzioby i to często pokrytego.

Opowieści o regionie; sowy

Zawartość wypluwek/ fot.T.Szczansny

Tomasz Sczansny: Taka wypluwka jest 2 razy na dzień produkowana, tak można powiedzieć, te wypluwki leżą pod tymi drzewami gdzie te sowy przesiadują i często na takim drzewie potrafi siedzieć nawet kilkanaście tych sów. Były takie zimowiska np. w Gliwicach w mieście. Niedawno zresztą jak byliśmy z żoną na cmentarzu w Rydułtowy to też patrzę: ooo są odchody, wypluwki i patrzymy do góry a tam jest uszatka. I teraz nie odwiedzamy tylko babci na cmentarzu, ale zawsze zaglądamy też właśnie do tej uszatka.

Uszatka/ fot. T.Sczansny

Opowieści o regionie: obserwujemy sowy

Radio 90: Gdzie widziałeś ostatnio takie sowy? Daj nam wskazówki.

Tomasz Sczansny: Warto właśnie spoglądać na cmentarzach, szukać drzew, które czasami są obielone, czyli są takie jakieś białe, bo są odchody na tych drzewach, pod tymi drzewami leżą takie właśnie kluseczki czarne. Kiedyś bardzo duże zimowisko było w nieistniejącej już wiosce Nieboczowy, nawet kilkadziesiąt sów było na tych drzewach. Ale czy to w Rydułtowy na cmentarzu są też w Rybniku czy w Gliwicach, trzeba je wypatrywać.

Radio 90: No właśnie, ale z tym wypatrywania to wcale nie jest taka łatwa sprawa.

Tomasz Sczansny: To nie jest taka łatwa sprawa, dlatego że te sowy potrafią się ukrywać. Nie zmieniają swojej barwy w momencie, kiedy przyklejają się do drzewa, ale ich pióra mają barwę podobną do kory. Tym bardziej, że te sowy często przytulają się do tych pni i trudno je dostrzec. Czasami komuś staram się pokazać taką sowę i mówię: no zobacz tu. „Ale gdzie?”… taki początkujący obserwator mógłby pomyśleć, że to nawet są różne gatunki sów, a to jest cały czas jedna, ta sama.

Opowieści o regionie: sowy

Uszatka z położonymi piórami/ fot.T.Szczansny

Tomasz Sczansny: Uszatka  to niewielka sowa, dlatego że ma gdzieś, powiedzmy około tam 30- 40 centymetrów, zależy, jak ona się ułoży. I ta nazwa nawiązuje do uszu, ale do fałszywych uszu, bo te uszy to są tylko pióra. One pozwalają wyrażać tej sowie emocje. Czy ona jest zdenerwowana, czy jest zaniepokojona, to albo wyciąga te uszy, albo je chowa. Ale sowy tak naprawdę widzą słuchem, ale nie tymi uszami, tymi piórami, ale prawdziwymi uszami, które umieszczone są za twarzą. Nie widzą sowy doskonale. Czasami nam się wydaje, że sowa widzi w ciemności.

Radio 90: Przez te ogromne oczy…

Tomasz Sczansny: Przez te ogromne oczy, ale lepiej w ciemności np. widzi kot, który ma błonę za siatkówką, która odbija światło i wzmacnia je. Ta błona też powoduje to, że kiedy świeci w oczy np. sarnie czy psu, to te oczy świecą w ciemności. To powoduje właśnie ta błona. Sowy doskonale wcale w ciemności nie widzą. Myślę czasami, że i człowiek może lepiej widzieć, bo wystarczy nam 40 minut w ciemności, żeby się przyzwyczaić i bez problemu możemy poruszać się bez latarki.

Radio 90: Sowy są nocnymi ptakami.

Tomasz Sczansny: Nie wszystkie, dlatego, że są np. takie sowy jak sóweczki. To sowa wielkości ludzkiej pięści. I to jest typowo dzienna sowa, która jeśli zostanie wywabiona w nocy z dziupli, to już może do niej nie trafić.

Opowieści o regionie: sowy

Sóweczka, najmniejsza sowa w Polsce/ for.T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Możemy sowy usłyszeć, ale to jest taki niski basowej dźwięk, częściej możemy usłyszeć młode, które żebrzą o pokarm. Ale to już w okolicach lipca.

fot. T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Często zgromadzenia tych sów to sowy spokrewnione ze sobą, ale jak wylatują na te polowania no to polują na myszy. 98% diety takiej uszatki to gryzonie. Kiedyś nazywano tę sowę latającym kotem dlatego, że właśnie dużo żywił się gryzoniami.

Opowieści o regionie. Sowy

fot. T.Sczansny

Tomasz Sczansny: Pomimo to, że potrafi się dobrze kamuflować, to jeżeli zostanie wykryta przez jakąś sikorkę, to ta sikorka będzie latała nad jej głową, próbowała ją tam gdzieś skubać, bo chce ją przepędzić, no bo to przecież jest drapieżnik… Sikorka często zwołuje inne ptaki: „Chodźcie mamy tu tego, który na co nas poluje”. I oprócz tego, że możemy wypatrywać właśnie tych wypluwek, to możemy czasami zorientować się, że młode ptaki gdzieś się tam denerwują i wtedy te młode ptaki obskakują, te sowę, te większe potrafią nawet atakować, gdzieś tam podskubać przez kilka minut do momentu, aż ta sowa odleci.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 1 maja 2024