Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Opowieści o regionie: o jemiole i ptasiej kolędzie [PODCAST]

Facebook Twitter

Jemioła to symbol szczęścia, dlaczego? Nie wiadomo, wiadomo, że drzewa jemioły nie lubią, lubią ją jemiołuszki. Wigilijne Opowieści o regionie to kolejne historie z regionu od Tomka Sczansnego, przyrodnika i ornitologa z regionu.

Fot. pixabay

Opowieści o regionie: posłuchaj kolejnych części

Radio 90: Jemioła ponoć przynosi szczęście, jeśli jest w domu w czasie Bożego Narodzenia.

Tomasz Sczansny: Jest taki przesąd, że jemioła przynosi szczęście. Brytyjczycy natomiast wymyślili, że jeżeli ktoś się znajdzie pod jemiołą, to należy się pocałować.

Radio 90: Przyrodnicy chyba jemioły nie lubią…

Tomasz Sczansny: Jak myślisz, jak nazywa się ptak, który uwielbia jemioła? No oczywiście, że jest jemiołuszka. Ona przylatuje do nas z północy i żywi się właśnie jagodami jemioły i dzięki temu rozprzestrzenia jemiołę, jemiołuszka żywi się jagodami i zjada tą miękką część natomiast wydala nasiona, które przyczepiają się do gałęzi. O dziwo jemiołuszki na północy u siebie zjadają komary, a zimą przerzucają się na nasiona i jeżeli jest ich nieurodzaj na północy to przylatują stadami do nas. One przepięknie się odzywają, bo to są takie dzwoneczki wręcz świąteczne, albo jakby taka wiertarka troszeczkę wierciła. Są przepiękne z takimi czubkami. Podobnie jak przy choinka można rozpoznać wiek takiej jemioły, dlatego, że każdego roku ta jemioła wypuszcza jedno odgałęzienie, więc licząc je możemy policzyć ile taka jemioła ma lat, a potrafi rosnąć nawet przez 40 lat i osiągać średnicę jednego metra.

Drzewo pełne jemioły w Lubomi

Radio 90: Jemioła jest pasożytem.

Tomasz Sczansny:To jest pół pasożyt, dlatego, że ona pobiera z drzewa wodę i sole mineralne. Z resztą radzi sobie już sama. Są osobniki męskie i żeńskie, żeńskie właśnie wytwarzają te jagody białe. Jakby je tak ścisnąć, to ten miąższ się będzie tak ciągnął jak świeżo smażony ser. A natomiast osobniki męskie tych jagód nie wytwarzają.

Radio 90: Jeśli na drzewie jest dużo jemioły, to dobrze dla drzewa, czy nie?

Tomasz Sczansny: Niestety jemioła osłabia to drzewo dlatego, że pobiera z niego te sole mineralne. To, że na jednych drzewach jest dużo jemioły, a na innych nie zależy od gatunku. One uwielbiają np. topole, na tych topola jak możemy zauważyć bardzo duże ilości tej jemioły czy też na brzozach.

Radio 90: Oczywiście skoro to wigilijny odcinek, to nie mogę nie zadać Ci tego pytania: Czy zwierzęta przemówią o północy? Czy mówią zwierzęta o północy ludzkim głosem?

Tomasz Sczansny: One nie tylko o północy mówią ludzkim głosem, ale mówią do nas cały czas. Być może jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Sowa, która chce nas troszkę przestraszyć, zwiększa swoją objętość, puszy się, rozkłada skrzydła. A przecież koty robią to samo. Też się powiększają. Zresztą wiemy, kiedy pies macha ogonem, że jest szczęśliwy czy kiedy jest nieszczęśliwy, to pokazuje zęby. To wszystko jest mowa ciała, która powinna nam coś mówić. To, co te zwierzęta chcą nam przekazać. Ale nie tylko te nasze domowe zwierzęta robią taką mowę ciała, bo mnie się zdarzyło kiedyś, że do mnie przemówił łoś. Niestety, to nie były dość miłe słowa, dlatego że kiedyś fotografowałem klępę i okazało się, że nagle łoś zaszedł mi za plecami, więc stałem między tą klapą a między jej synem. Więc ona położyła uszy po sobie, a ja już wiedziałem, że jak ona kładzie uszy po sobie, to za chwilę zaszarżuje, więc zebrałem się szybko… Była taka krótka szarża w moją stronę, ale na szczęście odpuściła.

Radio 90: Dobrze, to ja myślę, że my wrócimy jeszcze do tej mowy ciała i w ogóle do tego, co zwierzęta chcą nam przekazać. I te leśny, i te domowe.

Tomasz Sczansny: Oczywiście, bo tego jest bardzo dużo, tych sygnałów jest naprawdę dużo. A jeżeli się je zna, to można z przyrody wiele czytać.

Radio 90: Nasze dzieci dzisiaj pod choinkami będą szukały zabawek, będą szukały prezentów. Czy zwierzęta dają prezenty swoim małym?

Tomasz Sczansny: Tak, oczywiście. Ja czasami jak chodzę po lesie, to znajduję takie zagubione zabawki, bo na przykład taki wilczy ojciec może przynieść swoim dzieciom jakąś króliczą nóżkę albo sarnią nóżkę. One są szczęśliwe, bo to widać często właśnie na śniegu jak one się bawią. Nagrywa się to czasami na foto pułapki, jak jak przeciągają to jak linę, gryzą. Kiedyś zrobiłem nawet zdjęcie jak młody jenot dostał zaskrońca, ten zaskroniec wyglądał jak taki z odpustu i one też ciągnęły go, gryzły, rzucały nim, także miały tyle samo radości co nasze dzieci z tych prezentów choinkowych.

Jenot z zaskrońcem/ fot.T.Sczansny

Radio 90: Jeszcze mamy specjalną zapowiedź i specjalną dedykację kolędy ptasiej kolędy. Mogę tylko o niej powiedzieć.

Tomasz Sczansny: To jest wręcz ornitologiczna kolęda, dlatego, że tam Boga wychwalają szczygły, mazurki, żurawie, czajki, słowiki. Ta kolęda nosi nazwę „W dzień Bożego Narodzenia”, a śpiewał mi ją mój już nieżyjący kompan ornitolog Roman Perła z Pogrzebienia, który przyczynił się do rozpowszechniania wiedzy o ptakach w naszym regionie.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj